Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jest wyrok Sądu Patentowego w podjazdowej wojnie o kazimierskiego koguta

Małgorzata Szlachetka, Paweł Żurek
Prawny spór o to, kto w Kazimierzu ma prawo wypiekać koguty, trwa lata. Ale już przed II wojną takie bułki robiono w domach, na odpusty

Bułka w kształcie koguta jest dziś produktem turystycznym, kojarzonym z Kazimierzem Dolnym. Turyści chętnie ją kupują, jako pamiątkę z miasteczka nad Wisłą.

- Dlaczego kogut jest symbolem Kazimierza: tak właśnie brzmi pierwsze pytanie, jakie zadają turyści - potwierdza Elżbieta Skoczylas, przewodniczka turystyczna po Kazimierzu Dolnym.

Tymczasem kogut z Kazimierza Dolnego i to, kto ma prawo do stosowania tego znaku towarowego, od lat jest przedmiotem sporu między kazimierskimi przedsiębiorcami. Mamy w nim dwie strony: właścicieli piekarni Sarzyński z Kazimierza Dolnego oraz Stowarzyszenie Kupców i Przedsiębiorców w Kazimierzu Dolnym. W dniu 25 listopada w Urzędzie Patentowym w Warszawie zapadł nieprawomocny wyrok w tej sprawie.

Kto ma prawo do kazimierskiego koguta?

W 2011 roku Stowarzyszenie Kupców i Przedsiębiorców w Kazimierzu Dolnym wystąpiło o ustanowienie znaku towarowego dla kazimierskiego koguta, sąd patentowy zarejestrował taki znak 28 października 2013 roku. Barbara Sarzyńska dwa lata później wystąpiła z kolei do Urzędu Patentowego Rzeczpospolitej Polskiej o to, aby wspomniane stowarzyszenie z Kazimierza nie miało monopolu na wypiekanie kogutów.

- W ubiegłym roku, we wrześniu, dostaliśmy od stowarzyszenia pismo, które zakazywało nam produkcji koguta - wyjaśnia Barbara Sarzyńska. - Po kilkudziesięciu latach marketingu i promocji, którą prowadziliśmy jako jedyni, mieliśmy zrezygnować z wypieków, a także jakiegokolwiek wykorzystywania kształtu koguta. Z całą pewnością nie zależy nam na wyłączności, ale nie możemy się zgodzić na to, aby płacić haracz na rzecz jakiegokolwiek stowarzyszenia - dodaje Sarzyńska.

Co na to druga strona konfliktu? - Stowarzyszenie nie uzurpuje sobie praw do znaku towarowego koguta. Nie chcieliśmy za to, by pozostał on „bezpański”, tak, aby każdy mógł z niego dowolnie korzystać - odpowiada Janusz Kowalski, prezes Stowarzyszenia Kupców i Przedsiębiorców w Kazimierzu Dolnym.

Dalszy ciąg artykułu przeczytacie na Kurier Lubelski Plus

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pulawy.naszemiasto.pl Nasze Miasto