- Festiwal doszedł do skutku, mimo wielu przeszkód, które stanęły na naszej drodze. Jedną z nich była z całą pewnością fatalna pogoda – nie ukrywa Adam Ostrowski, organizator imprezy. – Drugą kwestią byli sami ludzie. Część osób na forach internetowych pisała, że festiwal będzie bardziej przypominać festyn. To niesprawiedliwe oceniać pierwszą tego typu imprezę w mieście zanim w ogóle się ona rozpoczęła.
Festiwal Riverside był mieszanką różnych gatunków muzyki elektronicznej. Wykonawcy prezentowali się na dwóch scenach muzycznych: main stage i beach stage. – W sumie wystąpiło 14 dj’ów, którzy przyjechali z różnych zakątków Polski.
W imprezie wzięło udział ok. 1600 osób. – Im bliżej rozpoczęcia festiwalu tym zainteresowanie imprezą rosło. To w ostatnim tygodniu sprzedaliśmy najwięcej biletów – zauważa Ostrowski.
Pierwsza edycja Riverside przechodzi do lamusa. Organizatorzy jednak już teraz snują plany na przyszłość. – Chcielibyśmy, aby za rok Riverside był imprezą o jeszcze większym zasięgu – mówi Adam Ostrowski.
W przyszłym roku organizatorzy planują utworzenie trzech scen. - Naszym zamysłem jest to, aby Riverside był ważnym wydarzeniem muzycznym w Polsce. Aby nie przyjeżdżały tylko osoby z Puław i okolic, ale także z całego kraju. Na drugą edycję imprezy chcemy zaprosić kilka naprawdę znanych gwiazd sceny klubowej – zapowiada Ostrowski.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?