Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Daniel Obajtek: Mamy fundamenty gospodarcze, by rozwijać Inicjatywę Trójmorza

Wojciech Pokora
Wojciech Pokora
Łukasz Kaczanowski
- Każda gospodarka, która chce być konkurencyjna, musi mieć konkurencyjne także ceny energii i paliw, a nie bazować tylko na taniej sile roboczej. Polska gospodarka taka właśnie ma być - silna i konkurencyjna, a rolą Orlenu jest jej nieustanne wzmacnianie - mówi w rozmowie z „Kurierem” Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen.

Wicepremier Jacek Sasin mówił w środę w swoim wystąpieniu na II Forum Regionów Trójmorza w Lublinie, że Via Carpatia to kręgosłup tej inicjatywy. Wokół tego kręgosłupa budowane są wielkie projekty współpracy regionalnej. Czy możemy mówić, że te działania, które w regionie podejmuje Orlen, są krwiobiegiem tego organizmu, jakim jest Inicjatywa Trójmorza?

Via Carpatia będzie bardzo ważnym łącznikiem państw regionu, ale trzeba pamiętać, że w tej inicjatywie istotną rolę odgrywa biznes. Dla nas kluczowe są projekty gospodarcze oparte na biznesie rafineryjno-petrochemiczno-energetycznym. Jesteśmy liderem w tych obszarach i bardzo mocno oddziałujemy na kraje Trójmorza. Z naszej perspektywy duże znaczenie ma infrastruktura łącząca te państwa. Chcemy bardzo mocno rozwijać się na międzynarodowym rynku, a do tego niezbędna jest infrastruktura kolejowa i drogowa, dająca możliwość przemieszczania towarów, które produkujemy, współpracy gospodarczej w tym zakresie. Zawsze podkreślam, że wszelkie inicjatywy ponadregionalne mogą rozwijać się i przynosić wymierne korzyści, gdy mają silne fundamenty gospodarcze. Jeśli tak nie jest, pozostają w sferze planów. My mamy takie fundamenty, by rozwijać Inicjatywę Trójmorza. Orlen jest obecny na sześciu kontynentach, w ponad stu krajach, a jego rola i pozycja w tej części Europy jest niekwestionowana. Mamy rafinerie nie tylko w Polsce, ale także w Możejkach na Litwie oraz w czeskich Kralupach i Litwinowie. To my zaopatrujemy niektóre kraje Trójmorza w ropę i zapewnimy bezpieczeństwo energetyczne całemu regionowi. Mamy także bardzo dobrze rozwiniętą petrochemię, w którą inwestujemy, by zaopatrywać kraje Trójmorza. Nieustannie wzmacniamy obszar energetyki, który jest bardzo mocnym filarem naszej działalności. Rozwijamy także segment detaliczny, inwestując również w nasze zagraniczne stacje. Orlen to także duży producent nawozów, które dostarczamy m.in. do krajów Trójmorza. Jesteśmy też jednym z największych producentów asfaltu. Dzisiaj drogi budowane są głównie z asfaltu Orlenu i to również w Trójmorzu. Orlen to więc nie tylko stacje paliw, ale silna firma o międzynarodowej pozycji, działająca w wielu kluczowych gospodarczo obszarach i przez nie postrzegana w krajach Trójmorza. Prowadzimy z nimi rozmowy biznesowe i szeroko pojęty handel właśnie dzięki tak szerokiemu portfolio. Infrastruktura, o której wspomniałem, jest więc uzupełnieniem już podjętych działań.

W kontekście fuzji Orlenu z Lotosem mówi się o tym, że na polskim rynku może pojawić się koncern z kraju Inicjatywy Trójmorza, czyli węgierski MOL.

Nie jest jeszcze rozstrzygnięte, jakiego partnera wybierzemy do realizacji środków zaradczych. Na pewno będzie to ten, którego oferta będzie dla Orlenu i polskiej gospodarki najkorzystniejsza, także z perspektywy bezpieczeństwa energetycznego. Natomiast niewątpliwie to biznes dyktuje dziś kierunek inwestowania w Trójmorze, bo są to najbardziej dostępne i najbliższe nam rynki. Ważna w naszej działalności jest marża logistyczna, która się skraca, bo przemieszczanie towarów tysiące kilometrów nie kalkuluje się, opłacalne jest to na dystansie tysiąca, półtora tysiąca kilometrów. Kraje Trójmorza są zatem naszymi naturalnymi rynkami zbytu.

Mówi pan o zaangażowaniu Orlenu w projekty energetyczne. Podpisana została w ostatnich dniach umowa z Synthosem i powstaje Orlen Synthos Green Energy.

Już istnieje Synthos Green Energy, firma, z którą wejdziemy we współpracę. Będziemy inwestować w energetykę MMR-ową i SMR-ową, czyli w technologię mikro- i małych jednostek atomowych, bo uważamy, że to jest przyszłość. To technologia, która jest już przecież wykorzystywana na świecie. GE Hitachi prowadzi certyfikację tej technologii w Stanach Zjednoczonych, takie reaktory pilotażowe i pokazowe są już w Rosji i w Chinach, a w wojsku technologia MMR stosowana jest od kilkudziesięciu lat. Każda gospodarka, która chce być konkurencyjna, musi mieć konkurencyjne także ceny energii i paliw, a nie bazować tylko na taniej sile roboczej. Polska gospodarka taka właśnie ma być - silna i konkurencyjna, a rolą Orlenu jest jej nieustanne wzmacnianie. Dlatego angażujemy się w rozwój technologii SMR. Małe reaktory atomowe są wytwarzane seryjnie i dostarczane w całości na miejsce eksploatacji. Pozwala to wykorzystać efekt ekonomiczny skali produkcji seryjnej oraz uzyskać stosunkowo krótki czas budowy. Ponadto mogą występować pojedynczo lub w grupie kilku modułów oddawanych sukcesywnie do eksploatacji, przez co cała inwestycja jest łatwiejsza do sfinansowania. To dobrze przemyślany projekt, który w przyszłości zapewni bezpieczeństwo polskiej gospodarce.

Czyli pojawią się w zakładach produkcyjnych?

Oczywiście. Pojawią się także w Polskim Systemie Energetycznym, bo przecież Orlen jest spięty z PSE. Przypomnę, że Orlen jest czwartym producentem energii elektrycznej w Polsce i do naszej Grupy Kapitałowej należy także Energa. Technologia SMR znajdzie więc zastosowanie nie tylko w biznesie, ale też w systemie energetycznym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swidnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto