Czy to wasz pierwszy film z Lublina?
Wojtek Drewniak: Oj nie. Pomijając sam fakt, że mnóstwo plenerów kręcimy na Lubelszczyźnie, wręcz większość. To jeśli chodzi o historię Lublina, z którą KUL jest związany to to też nie jest pierwszy. Kręciliśmy odcinek o Unii Lubelskiej i byliśmy w Trybunale, u Dominikanów i pewnie jeszcze dwóch innych miejscach, których nie pamiętam. Z Lublinem i my się czujemy związani.
Ile czasu poświęcacie na przygotowanie odcinka?
Tomasz Okoń (pomysłodawca i reżyser HBC): To jest cały proces od ustalenia tematu, potem Paweł robi research na podstawie, którego Wojtek tworzy scenariusz, później jest kwestia organizacji nagrania. No i montaż. Także łącznie to jest dwa tygodnie intensywnej pracy, na spokojnie to jest trzy tygodnie, nawet do miesiąca, w zależności jak łatwo jest zdobyć materiały. Bardzo lubimy nagrywać z grupami rekonstrukcyjnymi, wtedy zorganizowanie takiego nagrania zajmuje trochę więcej czasu. To taki trochę powrót do korzeni, bo tak zaczynaliśmy tworząc Historię Bez Cenzury i najbardziej nam się to podoba.
Czy myślicie, że powstanie więcej odcinków o KULu? Jego historia jest chyba dość interesująca dla historyków?
TO: Ciężko powiedzieć, mamy problem taki, że nie możemy narzekać na brak tematów. Wręcz widzowie zarzucają nam, że nie zrealizowaliśmy jeszcze jakiegoś tematu. Niczego nie chcę wykluczać. Ten odcinek na przykład nie jest stricte poświęcony KULowi, ale zahaczamy o postać profesora Sedlaka, który związany był bezpośrednio z KULem. Myślę, że wielu osobom to się w ogóle gryzie nauka z wiarą.
Czyli odcinek będzie o kościele i jego roli w rozwoju nauki?
TO: Kościół ma dużo misji, które wypełnia. Chociażby kwestie związane z pomocą dla matek samotnie wychowujących dzieci, czy przytułków. Kościół jest ogromną instytucją, która realizuje wiele wątków.
Jesteście historykami i historykami pasjonatami. Myślicie, że historii trzeba uczyć tak jak wy to robicie?
WD: Tak! Ja jestem o tym przekonany. Miałem wielu nudnych nauczycieli historii i wiem jak wiele osób to skutecznie hamowało przed zainteresowaniem się tym tematem. Jedyną odskocznią w gimnazjum, żeby mieć fajną historię były programy pana Wołoszańskiego, bo nauczycielkę miałem straszną. Wydaje mi się, że to co my robimy, robimy to tak jak sami chcielibyśmy się uczyć.
TO: Jest wiele takich kontrowersji, zarzuca się nam skróty, jest sporo dyskusji, ale zarówno „czepiają się” jak bronią nas doktorzy habilitowani z uniwersytetów. Jeden nawet kiedyś powiedział, że to co robimy jest strzałem w dziesiątkę, bo tylko w jakiś sposób zanęcamy ludzi. I z jego punktu widzenia, ludzie zainteresują się historią i chcą wejść głębiej.
WD: Z drugiej strony wiemy jak dużo puszcza się nas w szkołach. Także nie raz jedna osoba, w statystykach YouTube to tak naprawdę cała trzydziestoosobowa klasa i to nie tylko lekcje historii, ale nawet na języku polskim.
TO: YouTube nawet zlecił badania na temat wykorzystania jego treści w szkołach i okazało się, że kanał Historia Bez Cenzury jest liderem w tych statystykach w Polsce. Jesteśmy w kontakcie z fundacją Bohaterom, która robiła badania i okazało się, że dwie trzecie uczniów w Polsce ucząc się historii ogląda nasz kanał.
WD: To z jednej strony, a z drugiej to bardzo nas motywuje, bo to jest wielka presja i odpowiedzialność za słowa.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?