Azoty w tym roku wygrały trzy mecze z rzędu, ale w tabeli wciąż plasują się na czwartym miejscu. Zwycięstwo ze Stalą tej lokaty jeszcze nie poprawi, ponieważ do trzeciego Górnika Zabrze puławianie tracą osiem punktów. Trener Michał Skórski może natomiast w tych spotkaniach testować różne rozwiązania.
- Wprowadziliśmy kilka elementów, których do tej pory nie graliśmy. Przede wszystkim brak zmiany do ataku i obrony spowodował, że lepiej organizowaliśmy się w defensywie - mówił po spotkaniu z Piotrkowianinem, wygranym 35:25.
Zarówno w Piotrkowie Trybunalskim, jak i wcześniej w Tarnowie, Azoty odniosły wyraźne zwycięstwa (z Grupą Azoty 35:21), ale oba mecze charakteryzowały się innym przebieg. W spotkaniu z tarnowskim zespołem puławianie grali dobry handball przez 45 minut.
- W pierwszej połowie wykonaliśmy pracę w stu procentach. Dzięki temu mieliśmy większy komfort w drugiej części i do 45 minuty było wszystko dobrze. Później zabrakło chyba koncentracji przy rzutach - mówił trener.
Inaczej układał się mecz z Piotrkowianinem, który przez trzy kwadranse dotrzymywał kroku puławskiej ekipie. Dopiero w ostatnich 15 minutach goście powiększyli przewagę z jednej do aż 10 bramek.
W sobotnim spotkaniu ze Stalą Mielec (godz. 18) kibice w Puławach po raz pierwszy zobaczą nowego zawodnika, skrzydłowego Andrii Akimenko.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?