MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Azoty: Miało być porozumienie, jest kolejny spór

WA
W środę przedstawiciele Komitetu Strajkowego podpisali porozumienie, jednak w czwartek na spotkaniu z zarządem spółki nie doszło do podpisania dokumentów kończących spór zbiorowy.

Zaistniała sytuacja doprowadził do tego, że w czwartek pod siedzibą ZZPRC odbyła się manifestacja pracowników, którzy mają dość działalności Komitetu Strajkowego i domagają się jak najszybszego zakończenia sporu i wprowadzenia podwyżek.

- Na spotkaniu zorganizowany przez zarząd spółki chcieliśmy podpisać wszystkie dokumenty, których skany podpisaliśmy na wczorajszej konferencji prasowej. Zarząd nam to uniemożliwił, nie dając nam tych dokumentów do podpisania, teraz wiemy, że była to prowokacja mająca na celu zgromadzenie przed naszą siedzibą pracowników spółki, którzy mają wywierać na nas presję - tłumaczy Sławomir Wręga, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego.

Zupełnie inny obraz całej sytuacji prezentuje rzecznik prasowy puławskiej spółki, Grzegorz Kulik.

- Komitet strajkowy odmówił podpisania dokumentów dotyczących porozumień płacowych, a w szczególności dokumentu kończącego spór zbiorowy. Jest to o tyle ważne, że dla nas te dwa elementy są integralną częścią całości.Wczorajsze podpisanie kserokopii wybranych dokumentów w żaden sposób nie mogło zakończyć sporu zbiorowego, ani uruchomić regulacji płacowych. Podstawowym dokumentem dla uruchomienia regulacji płacowych jest protokół dodatkowy, którego najwidoczniej przewodniczący nie chciał podpisać - wyjaśnia rzecznik Zakładów Azotowych.

Decyzję w sprawie nie podpisania dokumentów dotyczących zakończenia sporu zbiorowego próbował zgromadzonym pracownikom tłumaczyć, Leszek Lewicki, przewodniczący Społecznego Związku Zawodowego.

- Sprawy płacowe są tylko jednym z trzech punktów, których dotyczy spór zbiorowy. Nam zależy również na tym aby pracodawca wywiązał się z pozostałych dwóch, czyli kwestii zaniechania mobbingu i poprawienia jakości ubrań roboczych z których korzystają pracownicy - tłumaczy Lewicki.

Pracowników Azotów to nie przekonało, bo jak mówili niektórzy nich jeśli dostaną wynegocjowane pieniądze to sami sobie ubrania robocze kupią.

- Związkowcy się nami bawią, kpią z nas. Robią przedstawienia z których nich nie wynika. Gdyby nie ta afera, którą nakręcają już od stycznia mogliśmy mieć konkretne pieniądze na koncie, a tak to nie wiadomo czy w ogóle coś dostaniem - mówiła nam jedna z protestujących.

- Opóźnienia w dostarczeniu nowych ubrań roboczych związane, są z tym że w ostatnim czasie zmieniły się normy bezpieczeństwa i musimy się do nich dostosować. Jeśli chodzi o mobbing to według przepisów nie może być on kwestią wchodzącą w spór zbiorowy, ponieważ dotyczy pojedynczych przykładów i o tej kwestii informowaliśmy stronę związkową. Ponadto jeśli chodzi o naciski na pracowników i mobbing o którym mówią związki nie mamy sobie nic do zarzucenia - tłumaczy Kulik.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Gadżety i ceny oficjalnego sklepu Euro 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pulawy.naszemiasto.pl Nasze Miasto