MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów wyludnia się szybciej niż się tego spodziewano. Według oficjalnych danych miasto liczy już mniej niż 100 tysięcy mieszkańców

Paweł Chwał
Paweł Chwał
Z danych meldunkowych tarnowskiego magistratu wynika, że liczba tarnowian spadła poniżej 100 tysięcy. Pierwszy raz od 1975 roku
Z danych meldunkowych tarnowskiego magistratu wynika, że liczba tarnowian spadła poniżej 100 tysięcy. Pierwszy raz od 1975 roku Archiwum Polska Press/Paweł Chwał
Symboliczna granica została złamana. Według oficjalnych danych urzędu miasta na koniec kwietnia 2024 roku, liczba mieszkańców Tarnowa po raz pierwszy od prawie pół wieku spadła poniżej 100 tysięcy. Co gorsze, prognozy mówią o dalszym wyludnianiu się miasta. Jakie pomysły na zatrzymanie tej niekorzystnej tendencji ma nowo wybrany prezydent Tarnowa?

Tarnów z roku na rok traci mieszkańców

Według danych z rejestru mieszkańców na dzień 29 kwietnia w Tarnowie na pobyt stały zameldowanych było 98 076 osób, a na pobyt czasowy 1856. Co daje łącznie 99 932 osoby. To o ponad 22 tysiące tarnowian mniej niż w 1996 roku - rekordowym pod względem liczby mieszkańców (w mieście zameldowanych było wówczas 122 359 osób). Od tego czasu liczba tarnowian z roku na rok systematycznie topnieje, a marzenia o wielkim Tarnowie snute przez planistów w latach 80. trzeba odłożyć do szuflady.

Wpływ na to ma utrzymujący się od dłuższego czasu ujemny przyrost naturalny, ale również wysokie wskaźniki dotyczące wymeldowań oraz emigracji zagranicznej. Dla przykładu: w 2023 roku z innych gmin do miasta przybyły na pobyt stały 684 osoby, z kolei wymeldowało się ponad dwukrotnie więcej tarnowian (w sumie 1486). Czasowy wyjazd za granicę zgłosiło dodatkowo 46 osób.

Tarnów przestał być miastem 100-tysięcznym wcześniej niż to przewidywano. Prognozy demograficzne Głównego Urzędu Statystycznego z 2015 roku zakładały bowiem, że stanie się to dopiero w 2027 roku. Wpływ na to miała m.in. rekordowa liczba zgonów w 2020 i 2021 roku związana z pandemią oraz wyraźny spadek urodzin dzieci.

- Te prognozy nadal są dla miasta nieciekawe. Nastąpi jeszcze większe tąpnięcie, jak wejdą w wiek reprodukcyjny pokolenia niżu demograficznego, a pokolenia wyżu będą powoli odchodzić. Seniorzy w naszym mieście stanowią już ponad 30 procent mieszkańców – zauważa Ryszard Nejman, dyrektor Izby Przemysłowo-Handlowej w Tarnowie.

Mniej tarnowian, mniejszy wpływy z podatków

To, jak dodaje Ryszard Nejman, będzie miało negatywny wpływ na funkcjonowanie samorządu w przyszłości. Odbije się m.in. na jego finansach.

- Będzie mniej podatników, więc i wpływy z podatków do kasy miasta będą mniejsze, a infrastrukturę miejską trzeba będzie utrzymywać cały czas na tym samym poziomie – zaznacza Ryszard Nejman. I dodaje, że szansą na odwrócenie niekorzystnej tendencji jest przyciągnięcie do miasta nowych mieszkańców, tak, jak robi to np. Opole.

Nadzieje na to wiązano z budową autostrady A4. Zdecydowanie więcej wybrało jednak kierunek odwrotny i wyjechało z Tarnowa w świat, w poszukiwaniu lepszych perspektyw.

- Tarnów to miasto bardzo wygodne do życia. Na pewno nie traci się tyle czasu w korkach, co w Krakowie, mieszkania są tańsze i nie potrzeba brać tak dużych kredytów na ich zakup. Mówię to ciągle moim studentom i zachęcam ich mocno do tego, aby się tutaj przeprowadzili – przyznaje Jakub Kwaśny, nowo wybrany prezydent Tarnowa.

Prezydent Jakub Kwaśny zapowiada wielkie liczenie

Jedną z pierwszych decyzji, którą podjął po objęciu urzędu było powołanie międzywydziałowego zespołu, którego zadaniem będzie z jednej strony przeanalizowanie danych z różnych źródeł, aby ustalić – ile faktycznie osób mieszka w Tarnowie, a także zaproponowanie nowych działań, które będą skutkować tym, że kolejne osoby zdecydują się tutaj zamieszkać.

- Śmiem twierdzić, że jest nas w Tarnowie więcej niż 100 tysięcy, tylko nie wszyscy są tutaj zameldowani. Sam znam co najmniej kilka takich osób. Nalegam na nie, żeby to wyprostowali – mówi Jakub Kwaśny.

Do ustalenia faktycznej liczby mieszkańców posłużyć mają m.in. dane z bazy urzędów skarbowych (zeznania PIT), deklaracji śmieciowych, rejestru wyborców, osób pobierających dodatki z CUS, w tym m.in. mieszkaniowe, ale także od firm telekomunikacyjnych. Z ostatnich analiz, zleconych przez miasto, wynikało, że na terenie Tarnowa, nocami zalogowanych było ponad 120 tysięcy telefonów komórkowych.

Prezydent chce zwołać także tarnowskie forum deweloperów. Chodzi o to, aby poznać ich plany dotyczące budowy nowych mieszkań i domów w najbliższej przyszłości. - O wielu z nich dowiadujemy się dopiero wówczas, kiedy składają wnioski o warunki zabudowy. Nie chodzi o to, aby ich blokować. Wręcz przeciwnie, niech budują, jak najwięcej, tylko z głową – dodaje Jakub Kwaśny.

W mieście wciąż jest sporo terenów zarezerwowanych pod budownictwo wielo- i jednorodzinne. Nowe mieszkania w najbliższych latach powstawać będą na działkach "po sadach" pomiędzy Klikowską a Szujskiego, przy ul. Ablewicza, wzdłuż Lotniczej.

Są też plusy tego, że jest nas mniej

Mimo malejącej liczby mieszkańców w samym Tarnowie miasto wciąż jest stolicą aglomeracji. Wielu tarnowian wybudowało się w podtarnowskich miejscowościach - w sąsiednich gminach, ale wciąż jest z nim mocno związanych. Tutaj pracują, posyłają dzieci do szkół, a nawet do przedszkoli, robią zakupy, korzystają z usług oraz z oferty kulturalnej i sportowej. Wcześniej pojawiały się pomysły, aby wzorem Rzeszowa przyłączyć do Tarnowa sąsiednią gminę Tarnów, a być może również Skrzyszów i Lisią Górę.

- Nie tędy droga, nic na siłę. No chyba, że oni sami wystąpią z takim wnioskiem. Jestem bardziej za współpracą i zgodnym sąsiedztwem niż za wchłanianiem – deklaruje Jakub Kwaśny.

Mniejsza niż 100 tysięcy liczba mieszkańców nie oznacza, że zamiast prezydentem będzie teraz burmistrzem. W tej kwestii nic się nie zmieni. Tarnów jest bowiem wciąż miastem na prawach powiatu.

W tym, że symboliczna granica ludności Tarnowa została złamana można upatrywać także pewne plusy. Nowe przepisy obligować mają bowiem miasta powyżej 100 tysięcy mieszkańców do zakupu transportu zeroemisyjnego, mają też tworzyć strefy czystego transportu.

- W naszym przypadku nie będzie to wymogiem, ale sami będziemy mogli o tym zdecydować – wyjaśnia prezydent Tarnowa.

Przepisy mówią również o tym, że miasta powyżej 100 tys. mieszkańców mają prawo wprowadzić w ścisłych centrach tzw. śródmiejskie strefy płatnego parkowania, w których stawki są zdecydowanie wyższe niż na pozostałych parkingach. W obecnej sytuacji nie ma podstaw do tego, aby wyznaczyć taką strefę w Tarnowie.

Park Piaskówka zyska kolejną atrakcję

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Tarnów wyludnia się szybciej niż się tego spodziewano. Według oficjalnych danych miasto liczy już mniej niż 100 tysięcy mieszkańców - Gazeta Krakowska

Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto