Takie lokalne targowiska mają swój niepowtarzalny urok. Ludzie kupują towary, ale także rozmawiają o codziennych sprawach, omawiają najważniejsze wydarzenia w gminie czy powiecie (słyszeliśmy np. rozmowę na temat jakości powiatowych traktów), a starsi ludzie rozprawiają o zdrowiu (które jest najważniejsze) i chorobach (które... oby nas ominęły). Słyszeliśmy także debatę grupy mężczyzn na temat wojny rozpętanej przez Rosję na Ukrainie oraz sytuacji w Białorusi. Wszystko działo się w nieśpiesznym tempie.
- Ludzie na takich targowiskach dobrze się znają, często są rodziną. Dlatego nasze rozmowy na pewno są bardziej serdeczne niż np. w Zamościu na Nowym Mieście. Tam ludzie żyją w miejskim rytmie. On jest inny niż nasz, rolniczy – tłumaczyła jedna ze starszych kobiet, którą spotkaliśmy na wtorkowym targowisku w Skierbieszowie.
- Gdy żyjesz bliżej natury, masz większą życzliwość do ludzi i mijającego czasu – dodał z uśmiechem jeden z mężczyzn.
Podobne targowiska odbywają się w Skierbieszowie także w czwartki. Zwykle są jednak mniejsze niż wtorkowe.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?