Pszczelarze z Pleszewa nie kryją oburzenia decyzją prokuratury!
Sprawa wytrucia tysięcy pszczół z Pleszewa i Kowalew oburzyła miliony Polaków. Martwe pszczoły stały się ogólnopolskim tematem. O ich wytruciu mówiły i pisały ogólnopolskie media. Widok, jaki zastali pszczelarze był porażający. W pasiekach Aleksandra Graczyka, Jana Kuźniackiego i Marcina Cudzińskiego zginęło około 230 000 pszczół lotnych. U Marcina Chudzińskiego padły pszczoły lotne w 6 ulach – czyli 3000 owadów. W Aleksandra Graczyka – zatruło się 50 000 pszczół z 10 uli. Najwięcej – 150 000 pszczół, stracił Jan Kuźniacki – właściciel 26 uli.
Mocno w sprawę wyjaśnienia wytrucia tysięcy pszczół pod Pleszewem zaangażował się prezes pleszewskich pszczelarzy Michał Karalus oraz sami właściciele pasieki. Sprawa została zgłoszona na policję, która zrobiła dokumentację oraz pobrała próbki od padłych pszczół. Zostały one wysłane do instytutu w Puławach, gdzie poddano je badaniom, jakim środkiem owadobójczym zostały otrute.
Jak podkreślali wówczas pszczelarze, pola rzepaku wolno opryskiwać wieczorem, kiedy pszczoła siedzi już w ulu i dodają, że opryski, o godzinie 18.00, a wtedy na polu rzepakowym był widziany opryskiwacz, który pozostawił też ślady ciągnika, są przestępstwem przeciwko przyrodzie i są karane, nawet odebraniem dopłat.
Instytut w Puławach wykrył 16 substancji trujących z próbek pobranych od padłych pszczół. Inspekcja Ochrony Roślin pobrała próbki rzepaku z dwóch najbliższych działek, nie wykryto w nich trucizny. Jak podkreśla Michał Karalus, prezes Pleszewskiego Koła Pszczelarzy, inspekcja nie chciała udostępnić wyników badań roślin, choć zgodnie z ustawą o dostępnie do informacji publicznej, poszkodowani pszczelarze powinni mieć do nich wgląd.
- Nowy park handlowy powstanie w Pleszewie. Będzie 10 nowych sklepów znanych marek
- Zasłabł na skuterze i się przewrócił. Okazało się, że był kompletnie pijany!
- Rynek w Pleszewie aż tonie w kwiatach! Jest pięknie i kolorowo
- Jest kolejna propozycja nazwy dla nowego ronda w Pleszewie
- Miliony dla gmin z powiatu pleszewskiego na ratowanie cennych zabytków!
- Zamek w Gołuchowie przenieśli do stolicy! Bezcenne dzieła sztuki na wystawie
Aleksander Graczyk uważa, że próbki rzepaku były pobrane nierzetelnie. Jego zdaniem, powinny być pobrane z kilkunastu lokalizacji w promieniu 1,5 km od pasiek. Pszczoły latają na wszystkie pola – a te wokół naszych pasiek mają tylko jednego właściciela. Każdy z nas widział, na które pola lecą pszczoły – dodaje Marcin Cudziński – początkujący pszczelarz. Jego zdaniem, jest niedopatrzenie w procedurze – jedno z pól graniczy ze stacją paliw, gdzie jest monitoring i można było sprawdzić, kto i kiedy opryskiwał pole.
Martwe pszczoły pod Pleszewem. Sprawą zajęła się policja
Pod koniec maja prokurator rejonowy w Pleszewie po zapoznaniu się z materiałami zebranymi przez policjantów z Komendy Powiatowej Policji w Pleszewie, wydał postanowienie o wszczęciu śledztwa z art. 181 kodeksu karnego - paragraf 1, czyli: "kto powoduje zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5) oraz paragraf 4 (jeżeli sprawca czynu określonego w paragrafie 1 działa nieumyślnie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2)."
- Opuszczony zajazd "U Huberta" nie przetrwał próby czasu
- Biskup kaliski poświęcił pamiątkową tablicę. Tłumy na odpuście w Choczu
- Zacny jubileusz franciszkanów. Wielki odpust w przyklasztornych ogrodach
- Red Smoke Festival, czyli niezwykłe trzy dni pełne mocnych dźwięków
- Red Scalp zagrał na małej scenie! Atmosfera była gorąca i to dosłownie!
- Amerykańskie samochody "wylądowały" na płycie pleszewskiego Rynku
- Postępowanie dotyczy weryfikacji nieumyślnego zniszczenia w świecie zwierzęcym w znacznym rozmiarze, poprzez zastosowanie przez nieustaloną dotychczas osobę, w uprawach rolnych, zabiegu z użyciem chemicznego środka ochrony roślin w sposób niezgodny z instrukcją jego stosowania, co w efekcie doprowadziło do ujawnienia uśmiercenia roju pszczół - podkreślał wówczas Maciej Meler, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp.
Martwe pszczoły w Pleszewie. Jest bulwersująca decyzja Prokuratury
Po dwóch miesiącach Prokuratura Rejonowa w Pleszewie podjęła decyzję, która oburzyła pszczelarzy z Pleszewa. Okazuje się, że śledczy umorzyli postępowanie.
- Pan Andrzej spod Pleszewa ma ogród niczym tropikalna dżungla!
- Znalazł pieniądze na ulicy Kaliskiej w Pleszewie i przyniósł je na komendę
- We wnętrzu wieży ciśnień stworzyli apartamenty, a w Pleszewie "rzuca" ona tylko cień
- Pod Pleszewem też jest Prowansja! Lawendowe pole w gospodarstwie "Lawenda 4 you"
- Minister podziękował dotychczasowej dyrektorce i powołał nową
- Oluś Nowacki spełnia swój amerykański sen o powrocie do zdrowia!
- Wydaniem decyzji o umorzeniu dochodzenia zakończyło się postępowanie nadzorowane przez Prokuraturę Rejonową w Pleszewie, dotyczące upadku pszczół, do którego doszło 11 maja na terenie jednej z podpleszewskich miejscowości - informuje Maciej Meler, rzecznik Prokuratury Okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim.
W celu stwierdzenia przyczyny zatrucia oraz kwalifikacji prawnej czynu powołano biegłego sądowego z zakresu inżynierii Ochrony Środowiska.
- Biegły w wydanej przez siebie opinii stwierdził, na podstawie analizy porównawczej, iż nie potwierdza, aby substancje zawarte w badanym rzepaku spowodowały śmierć owadów zaś jedyna substancja wykryta zarówno w rzepaku jak i pszczołach - konkretnie była to substancja chemiczna o nazwie cypermetryna - miała zbyt małą wartość, by w ocenie spowodować śmierć pszczół. Zdaniem biegłego przyczyną tego upadku była mieszanina insektcydów wykrytych w ciałach, nie zaś wykrytych w badanych próbkach rzepaku - wyjaśnia rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp.
Pszczelarze z Pleszewa oburzeni decyzja
Swojego rozgoryczenia i oburzenia nie kryją pszczelarze z Pleszewa na czele z prezesem Pleszewskiego Koła Pszczelarzy. Dlatego złożyli do Sądu Rejonowego w Pleszewie zażalenie na postanowienie prokuratora. Sąd oceni, czy interpretacja materiału dowodowego przez prokuratora jest właściwa do wniosku o umorzenie
Michał Karalus, prezes Pleszewskiego Koła Pszczelarzy wspólnie z poszkodowanymi nie zgadza się z takim rozstrzygnięciem, a przedstawione przez prokuraturę wyjaśnienia dotyczące umorzenia postępowania są przez nich nie do zaakceptowania.
Polub nas na FB
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Premier Izraela stanie przed Trybunałem w Hadze? Jest wniosek o areszt
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?