Wczoraj oszuści powołując się na funkcjonariuszy CBŚ oszukali 2 starsze kobiety w Puławach. Obydwie chcąc pomóc w schwytaniu sprawców przekazały po 40 tys. złotych. W pięciu kolejnych przypadkach mieszkańcy Puław nie dali się oszukać.
- Około południa do kobiet zadzwonił telefon stacjonarny. Rozmówczyni zwracając się „ciociu” poprosiła o pilną pożyczkę pieniędzy. Po zakończonej rozmowie zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta CBŚ. Aby zweryfikować jego tożsamość mężczyzna poprosił o wystukanie na klawiaturze numeru telefonu: 997. Wówczas kobieta nie rozłączając się wcisnęła nr 997, wtedy rozmowę podjął drugi mężczyzna. Gwarantował, że sprawą zajmuje się CBŚ. Za schwytanie sprawców proponował nagrodę w wysokości 14 tys. złotych - mówi Marcin Koper, rzecznik puławskiej policji.
W obydwu przypadkach kobiety wypłaciły pieniądze z banku po 40 tys. złotych. Jedna z nich na polecenie oszusta wyrzuciła pieniądze przez okno, druga wrzuciła do kontenera na makulaturę. Po przekazaniu pieniędzy ponownie dzwonił fałszywy policjant dziękując za współpracę, jednocześnie informując, że wieczorem przyjedzie funkcjonariusz z Puław i sporządzi protokół. Kiedy do wieczora nikt nie przyjechał pokrzywdzone kobiety zawiadomiły policję
- Jeszcze raz apelujemy. Nie przekazujmy pieniędzy obcym. Policja prowadząc swoje działania nigdy nie prosi o gotówkę - informuje Marcin Koper.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?