Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Utalentowana puławianka nagrała utwór z perkusjonalistą Stinga

Paweł Żurek
archiwum artystki
Sesja nagraniowa w portugalskim studio Canoa, współpraca z czołówką muzyków tamtejszej sceny soulowej, a także z Rhani Kriją, perkusjonalistą Stinga. To nie CV Anny Marii Jopek, a dokonania puławianki Dominiki Ziemnickiej.

26 lutego na półki trafił debiutancki album tej wokalistki zatytułowany „Faces”. Ziemnickiej, nagrywającej pod pseudonimem Domi June, towarzyszyli na płycie m.in. Yami, znany ze współpracy z ikoną muzyki fado Marizą, Antonio TC Cruz, znana postać portugalskiej sceny soul, czy Marito Marques, utalentowany perkusista młodego pokolenia .

Zanim jednak muzycy spotkali się w studio, a „Faces” trafiło na półki, Domi June przez kilkanaście lat pracowała nad warsztatem. Uczyła się gry na skrzypcach w szkole muzycznej w Państwowej Szkole Muzycznej I st. w Puławach, kontynuowała naukę w PSM II st. w Lublinie, podczas zaś studiów na UMCS, lekcji śpiewu udzielała jej Krystyna Prońko. Dziś sama Ziemnicka jest również nauczycielką śpiewu: opiekuje się młodzieżą z Teatru Roma i prowadzi Centrum Rozwoju Artystycznego VENTO w Puławach.

Jak doszło do współpracy z Rhanim Kriją? - Jestem absolwentką italianistyki na UW. Muzyków, z którymi obecnie współpracuję, spotkałam w 2012 r. na festiwalu jazzowym we Włoszech, gdzie zdobyłam nagrodę w kategorii BEST ARTIST 2012, - opowiada Ziemnicka. - Znali Rhaniego osobiście. Udało mi się nawiązać z nim kontakt, spodobał się mu moja kompozycja i zaproponował nagranie jej w Polsce przy okazji trasy koncertowej Dominica Millera, gitarzysty Stinga, kompozytora ‘Shape of my heart”. Tak powstał tytułowy utwór płyty „Faces” - opowiada puławianka.

Przy Faces, drugim singlu z debiutanckiej płyty Domi June, pracował perkusjonalista Rhani Krija

Choć wokalistka urodziła się w Poznaniu, podkreśla, że to Puławy są jej rodzinną miejscowością: - Tu spędziłam większość życia. Szkoła podstawowa, Liceum ks. A.J. Czartoryskiego, szkoła muzyczna, której dyrektorem jest moja mama - Małgorzata Ziemnicka. Tu, na deskach POK ‘Dom Chemika’, zdobywałam też pierwsze laury - nagrodę Grand Prix w konkursie o Puchar Prezydenta na miejskiej scenie amatora.

W Puławach działa również Centrum Rozwoju Artystycznego, które Ziemnicka założyła i prowadzi. Wokalistka prowadzi zajęcia dla dzieci i młodzieży z zakresu śpiewu, emisji głosu, postawy scenicznej i interpretacji utworu, przygotowuje do egzaminów wokalnych, a także oferuje zajęcia w zakresie nauki gry na instrumentach i tańca flamenco. - To szkoła dla małych, jeszcze niedoświadczonych wokalistów. Daję lekcje śpiewu, uczę postawy scenicznej jak i gry na instrumencie. To miejsce, które jest alternatywą dla komputera i telewizji. Twórczo wykorzystujemy czas i umiejętności dzieci. Doświadczeni pedagodzy czuwają nad tym, żeby zachęcać ucznia do pracy rozbudzając jego muzyczną wyobraźnię i wykorzystując wrodzony potencjał w zakresie wokalnym, instrumentalnym czy tanecznym. W ramach działalności Centrum prowadzimy jeszcze zespół wokalny oraz zajęcia z kompozycji i pisania utworów. – zdradza Ziemnicka.

Bądź na bieżąco! Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pulawy.naszemiasto.pl Nasze Miasto