Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tłumy na Święcie Makówek 2018 w Czerwionce ZDJĘCIA

ml
Coroczne Święto Makówek przyciągnęło do Czerwionki, na Plac Rekreacyjny na familokach, prawdziwe tłumy, nawet pomimo ciemności i mrozu. Tysiące porcji makówek przygotowanych przez Koła Gospodyń Wiejskich rozeszły się w godzinę! Były też koncerty i warsztaty. ZOBACZCIE FOTORELACJĘ!

W wielu miastach organizowane są jarmarki świąteczne. Nasz jest jednak wyjątkowy. Zdecydowaliśmy w Czerwionce postawić na promowanie znakomitego śląskiego dziedzictwa kulinarnego - makówek w najlepszym wykonaniu. Ten deser z wielkim zaangażowaniem przygotowują przedstawicielki Kół Gospodyń Wiejskich z terenu Gminy i Miasta Czerwionka-Leszczyny. Impreza cieszy się ogromnym zainteresowaniem - opowiada Hanna Piórecka-Nowak, rzeczniczka Urzędu Miasta w Czerwionce.

Na najmłodszych czekała świąteczna karuzela i ciekawe warsztaty dla dzieci - maluchy miały okazję tworzyć krasnale świąteczne, a także uczestniczyć w kreatywnych warsztatach wykonywania ozdób. Nie zabrakło Mikołaja z workiem pełnym łakoci. Każdy uczestnik wydarzenia miał możliwość wykonania sobie serii bezpłatnych zdjęć w świątecznym klimacie w fotobudce.

Na scenie zagościły dzieci ze Szkoły Podstawowej w Palowicach. W nastrojowym repertuarze zaprezentowały się też zespoły Małe Światło, Światełko i Ale Babki.

Jak zwykle, przygotowano też prezenty - w czasie „Święta Makówek” w świątecznych konkursach mieszkańcy mieli okazję zdobyć aż sto pięknych prawdziwych choinek.

No i najważniejsze - wielką degustację makówek, najpopularniejszego śląskiego świątecznego deseru, przygotowały panie z wszystkich Kół Gospodyń Wiejskich działających na terenie Gminy i Miasta. - „Sekretem jest przepis na makówki, przekazywany często nam przez nasze mamy i babcie oraz serce wkładane w ich przygotowanie” - mówią gospodynie. Panie przygotowały kilka tysięcy porcji, które zniknęły w godzinę!

Od ponad 150 lat makówki są zawsze najbardziej oczekiwanym daniem na wigilijnym stole. Podaje się je na samym końcu wieczerzy, a ich spożycie zapewniało, że rodzina będzie się trzymać razem, nie rozejdzie się. Makówki jadło się przez całe święta. Zgodnie z tradycją - powinno ich starczyć do rana po drugim dniu świąt. Dlatego ten wyjątkowy deser przygotowywało się w wielkich naczyniach w ilościach naprawdę imponujących, tak żeby każdy mógł się najeść nimi do syta - dodaje Hanna Piórercka-Nowak.

Oprócz makówek, przygotowanych według tradycyjnego przepisu, podczas jarmarku ten świąteczny przysmak serwowany jest w zupełnie nowych smakach. Wszystko zależy od inwencji gospodyń - uczestnicy jarmarku zajadali się już makówkami z budyniem, kokosowymi, migdałowymi, czekoladowymi, kawowymi, z ajerkoniakiem, a nawet włoskimi - z makaronem i orzechami.

Podczas „Święta Makówek” można było także nabyć wyjątkowe ozdoby i dekoracje świąteczne oraz rękodzieło artystyczne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto