18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów: związkowcy z Azotów chcą dużych podwyżek

Paweł Chwał
Andrzej Sikora (w środku) twierdzi, że wszczynanie sporu zbiorowego jest "nieodpowiedzialne"
Andrzej Sikora (w środku) twierdzi, że wszczynanie sporu zbiorowego jest "nieodpowiedzialne" Paweł Chwał
Nie ma podstaw do tego, aby w tym momencie wchodzić w spór zbiorowy z zarządem firmy - twierdzą przedstawiciele czterech z pięciu organizacji związkowych działających w tarnowskich Azotach. To ich reakcja na decyzję władz piątego w firmie - Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego, które uznały inaczej i spierają się z pracodawcą.

We wtorek odbyły się kolejne negocjacje związkowców z kierownictwem firmy na temat wzrostu płac w tym roku. Na spotkanie przyszli przedstawiciele wszystkich pięciu związków, w tym ZZPRC. - Przyszedłem, ponieważ dostałem zaproszenie od pracodawcy - mówi Adam Odolski, przewodniczący związku, który w piątek poinformował o wejściu w spór zbiorowy.

We wtorek potwierdził, że decyzji nie zmienił, a odstąpienie od sporu uzależnia od propozycji kierownictwa firmy. Te mają zostać przesłane pisemnie do wszystkich organizacji związkowych. - Postępowanie ZZPRC jest nierozsądne. Może skomplikować i utrudnić dalsze negocjacje, a nawet zamknąć drogę do jakichkolwiek podwyżek w firmie. Pracodawca w każdej chwili może bowiem powiedzieć, że zawiesza negocjacje do czasu zakończenia sporu - mówi Andrzej Sikora, przewodniczący NSZZ Solidarność w Azotach.

Jego zdaniem, rozmowy z kierownictwem firmy do tej pory przebiegały pomyślnie i na obecnym etapie nie było uzasadnienia dla wejścia w spór zbiorowy. - Żądamy podwyżek 300 złotych do płacy zasadniczej i zwiększenia dodatków zmianowych przynajmniej o 4,2 procent - mówi Andrzej Sikora, przedstawiając stanowisko: NSZZ Solidarność, NSZZ Pracowników Zakładów Azotowych, ZZ Kontra oraz Autonomicznego Związku Zawodowego. Jego zdaniem podwyżkę płac w 2013 roku uzasadniają m.in. bardzo dobre wyniki finansowe firmy. - Jeśli idzie kryzys, jest to praktycznie ostatni dzwonek, aby poprawić dolę pracowników - przekonuje.

Nie bez znaczenia jest także różnica w zarobkach wewnątrz grupy Azoty, która utrzymuje się wciąż na niekorzyść zatrudnionych w tarnowskiej firmie. - Kiedy przejmowaliśmy zakłady w Kędzierzynie, rozziew między płacami był zdecydowanie większy i wynosił tysiąc złotych. Dzisiaj jest to już 400 złotych - wyliczają związkowcy.

Przedstawiciele czterech organizacji związkowych również nie wykluczają wejścia na drogę sporu zbiorowego, ale dopiero wówczas, kiedy negocjacje w sprawie podwyżek płac w 2013 roku nie dadzą satysfakcjonujących ich rezultatów.



Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto