Zdarzenie miało miejsce w miniony piątek. Grupa pracowników miała dokonać konserwacji kamer na terenie całego obiektu. Jeden z mężczyzn prowadził prace na wysokości 4 metrów. Podczas wykonywanej pracy 35-latek został porażony prądem i spadł z wysokości. Na miejsce wezwano odpowiednie służby ratownicze.
- Mimo prowadzonej akcji reanimacyjnej mężczyzny nie udało się uratować. Wstępnie wiadomo, że przyczyną śmierci było porażenie prądem, ale na wyniki sekcji zwłok musimy poczekać około 3 tygodnie. Sprawę badamy w kierunku wypadku przy pracy lub nieumyślnego doprowadzenia do śmierci – mówi Grzegorz Kwit, szef puławskiej prokuratury..
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?