Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Puławskie liceum ma swojego ducha

WA
liceum czartoryskich
A przynajmniej tak twierdzą nauczyciele i uczniowie, którzy postanowili zrealizować film promujący I Liceum Ogólnokształcące im. księcia Adama Jerzego Czartoryskiego.

- Poprosiliśmy naszych uczniów aby to oni tym razem promowali szkołę bo wydaje nam się, że lepszy będzie przekaz kiedy to uczniowie pokażą szkołę tak jak ją widzą - wyjaśnia dyrektor szkoły, Beata Trzcińska - Staszczyk i dodaje: Zrealizowali oni film pokazujący szkołę przy wykorzystaniu legendy która faktycznie istnieje o duchu, który miałby zamieszkiwać poddasze naszej szkoły i który od czasu do czasu się ujawnia. Sama osobiście go nie spotkałam ale kiedyś siedząc wieczorem w szkole, miałam okazję słyszeć dziwne trzeszczenie schodów, więc niewykluczone że to był on. Generalnie po 22 staram się do szkoły nie wchodzić.

Młodzi twórcy o legendzie usłyszeli na jednej z lekcji i postanowili osnuć swój film promocyjny wokół niej.

- W momencie gdy pojawił się pomysł, że kolega Michał Turlewicz ma kręcić film promocyjny na początku nie wiedzieliśmy jak by to miało wyglądać, znaliśmy historię o duchu, którą powiedział nam między innymi nauczyciel od geografii. Wydawał nam się to świetny pomysł, no bo która szkoła może pochwalić się posiadaniem ducha w swoich murach. Scenariusz powstał dosyć szybko i przystąpiliśmy do jego realizacji - wyjaśnia Patryk Kalinowski, pomysłodawca i kierownik produkcji.

Mimo, ze scenariusz powstał dość szybko nie obyło się bez momentami śmiesznych sytuacji.

- Moja praca nad scenariuszem polegała na przetworzeniu pomysłów, które dostarczyli mi koledzy. Działo się to trochę na wariackich papierach, bo propozycja pojawiła się w poniedziałek, a scenariusz miał być gotowy na piątek. Niektóre dialogi były dopisywane w trakcie kręcenia. Mimo, że wszystko było do końca rozplanowane nie ustrzegliśmy się wpadek, na koniec między innymi okazało się, że brakuje nam ostatniej sceny - Joanna Bzdzikot, scenarzystka.

- Do stworzenia filmu przygotowaliśmy się przez dobry miesiąc, sama produkcja trwała kilka dni i wszystko było rozpisane do ostatniej kropki. Poza tym mogłem krzyczeć na wszystkich którzy nie robili tego co trzeba, bo poza rolą reżysera byłem również operatorem kamery i kierownikiem planu. W trakcie kręcenia udało nam się wejść m.in.: na strych szkoły, który jest zamknięty dla uczniów praktycznie od zawsze, jak również mogliśmy zrobić kilka ujęć z bocianiego gniazdka na którym za zwyczaj wisi flaga - tłumaczy Michał Turlewicz, reżyser filmu.

Film został wysłany na kilka konkursów, a jego twórcy mają nadzieję, że uda im się zaistnieć również poza Puławami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pulawy.naszemiasto.pl Nasze Miasto