W poniedziałek rano łamali głowy nad arkuszem z matematyki, a we wtorek czeka ich język polski. Na pomysł próbnych egzaminów wpadła dyrekcja szkoły. Przyklasnęli mu rodzice.
- Młodzież początkowo się buntowała - przyznaje Małgorzata Joniuk-Piątkowska, dyrektor szkoły. - Przekonaliśmy ją, że warto spróbować. Arkusze przygotowali nasi nauczyciele, ale z materiału już zrealizowanego, zgodnie ze standardami maturalnymi. Uznaliśmy, że czas jest najlepszy, bo uczniowie mają już wystawione oceny i w zasadzie, co mieliby robić? Piszą, żeby przetrenować procedury. Nauczyciele w pierwszym tygodniu września przedstawią młodzieży wyniki.
W poniedziałek na próbę z matematyki przyszła cała klasa - z dowodami osobistymi, bez spóźnień - jak na prawdziwą maturę.
- Uznałem, że ta próba była potrzebna, szczególnie że wynik nie wpływa już na oceny - mówi Artur Patalas. - Zadania nie były zbyt trudne: równania, funkcje, geometria...
- Chciałem przekonać się, na ile rozumiem matematykę - dodaje Adam Boczek. - Po próbie jestem średnio zadowolony, we wrześniu dowiem się, co muszę powtórzyć.
Czerwcowa próbna matura jest pierwszą, którą piszą trzecioklasiści. Po wakacjach dyrekcja zapowiada dla nich jeszcze co najmniej dwie próby wewnątrzszkolne oraz udział w próbie ogólnopolskiej, jeżeli taką przygotuje Centralna Komisja Egzaminacyjna.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?