Piłkarze ręczni Azotów Puławy ostatnio rywalizowali w półfinale mistrzostw Polski z Orlen Wisłą Płock. Przy okazji wyjazdu na mecze do Płocka prezes klubu Jerzy Witaszek zabrał w podróż grupę puławskich radnych, z przewodniczącą Bożeną Krygier.
Radni obejrzeli nie tylko halę w Płocku, ale po drodze zajechali również do Legionowa. - Obejrzeliśmy dwie hale. Ta w Legionowie odpowiadałaby potrzebom Puław. Można ją jedynie trochę zmodyfikować i ulepszyć, a spełniałaby u nas swoją rolę. Bardzo nam się podobała, a koszt budowy też nie jest wygórowany. Natomiast obiekt w Płocku jest ogromny i myślę, że nie ma potrzeby budować tak dużej hali - przyznała po wizytacji Krygier.
W hali w Legionowie trybuny znajdują się po obu stronach boiska i pomieścić mogą ok. 2 tysięcy widzów. Wczoraj prezes Witaszek zapoznawał radnych z halą w Gdyni. W tym obiekcie znajduje się ok. 3 tysięcy miejsc stałych, a dodatkowo widownię można powiększyć o prawie tysiąc wysuwanych siedzisk.
- W Puławach optymalna byłaby widownia na 2,5 tysiąca miejsc z możliwością rozsze-rzenia do 3 tysięcy - uważa Jerzy Witaszek. - Do Gdyni pojechaliśmy z przewodniczącą rady oraz architektem, który przygotuje projekt hali w Puławach. Klub Sportowy Azoty stara się pokazać dobre rozwiązania osobom, które decydują o wyglądzie nowej hali, żeby wybrać najlepsze pomysły - dodaje sternik puławskiego klubu piłki ręcznej.
W Puławach od pewnego czasu działa zespół ds. nowej hali. Środowiska sportowe, które w przyszłości będą korzystać z obiektu, przekazują miastu własne uwagi.
- Wszystkie kluby przedstawiły swoje oczekiwania i na pewno będziemy dyskutować z prezydentem Puław i architektem, aby w miarę możliwości móc je spełnić - podkreśla Bożena Krygier.
Azoty walczą w pucharze
Na nową halę kibice w Puławach jeszcze poczekają, natomiast dzisiaj (godz. 18) piłka- rze ręczni Azotów rozegrają w Mielcu rewanżowe spotkanie ćwierćfinału Pucharu Polski.
Przed dwoma tygodniami puławianie pokonali u siebie Stal, ale tylko 34:31. Wydawało się, że zespół trenera Ryszarda Skutnika już w pierwszym meczu rozstrzygnie kwestię awansu do turnieju Final Four. Tymczasem mielczanie, którzy żegnają się z PGNiG Superligą, mają wciąż szanse sprawić niespodziankę i wyeliminować Azoty z rozgrywek.
W sobotę Stal grała u siebie ze Śląskiem Wrocław, a trener mielczan oszczędzał siły podstawowych graczy, korzystając głównie ze zmienników.
Przed dwoma tygodniami puławianie przygotowywali się do półfinałowych spotkań z Orlen Wisłą Płock i potyczkę ze Stalą chcieli rozstrzygnąć jak najmniejszym nakładem sił. To częściowo się zemściło, ale Azoty pozostają faworytem dwumeczu i jeśli zespół zagra na swoim poziomie, to nie powinien mieć problemów z awansem do najlepszej czwórki Pucharu Polski.
ZOBACZ TAKŻE:
Dialekty Lubelszczyzny. Typowo lubelskie słówka. Znasz je?
Egzamin gimnazjalny 2016. Najlepsze memy na poprawę nastroju
Ambasador Województwa Lubelskiego. Kto otrzymał tytuł? (ZDJĘCIA, WIDEO)
Food trucki w Lublinie. Burgery, frytki i burrito pod Felicity
Przegląd Teatrów Osób Niepełnosprawnych w Chatce Żaka (ZDJĘCIA)
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?