Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Początek roku szkolnego w Kazimierzu Dolnym i protest. "Dzieci grają na kościach zmarłych"

Chasydzka rodzina Taub utrzymuje, że niedaleko szkoły w w Kazimierzu Dolnym pochowany został ich przodek Rebe Yechezel Taub. - Cmentarz, na którym znajduje się boisko, jest dla nas święta ziemią - podkreślał Meir Bulka, przedstawiciel rodziny, która konferencję w tej sprawie zorganizowała w trakcie uroczystego rozpoczęcia roku szkolnego w kazimierskiej placówce.

Sprawa dotyczy boiska które powstało przy ul. Lubelskiej, obok nowej szkoły w Kazimierzu.

- Cmentarz nazywany starym, na którym obecnie znajduje się boisko, jest dla nas święta ziemią. Co więcej, to nasza własność. Ziemię pod groby kupiły rodziny pochowanych tu Żydów. Dzieci grają na kościach zmarłych - twierdzi Meir Bulka, przedstawiciel rodziny Taubów, szef organizacji “J-nerations”, która zajmuje się “odnowieniem żydowskiego dziedzictwa w Europie”.

O to, że w sprawie boiska do tej pory nie udało się znaleźć rozwiązania, Bulka oskarża burmistrza Kazimierza, Andrzeja Pisulę.

- Prosiliśmy go, rodzina Taubow i inni przedstawiciele chasydów, by nie otwierać szkoły zanim nie rozwiążemy tej sprawy. On odmawiał. Przez ponad cztery lata przekładał terminy. Prosiłem: niech dzieci nie grają na naszych grobach. - oskarża Bulka.

Rodzina chasydów bowiem ok. cztery lata temu dostała informację, że przy szkolnej znajdował się cmentarz. Jak twierdzą potwierdzają to wykonane przez nich badania. Jako dowód szef “J-nerations” pokazał na konferencji zdjęcia kości wykonane przez archeologa Edmunda Mitrusa.

- Obok boiska dalej są groby, co widać na fotografiach - twierdzi przedstawiciel rodzony Taub.
Jak podkreślił Bulka, ze względu na wiarę, dla Żydów miejsce pochówku to szczególnie ważna kwestia.
- Wierzymy, że po końcu świata, pochowani powstaną z grobów i zamieszkają tam, gdzie żyli przed śmiercią - dodał Bulka.

O całej sprawie przedstawiciel chasydów poinformował prokuraturę. – W sprawie Pisuli toczy się śledztwo dotyczące zbeszczeszczenia grobów - powiedział Bulka. Na pytanie o to, dlaczego czekał z pozwem aż cztery lata, czyli od czasu kiedy chasydzi dowiedzieli się o istnieniu cmentarza, szef fundacji „J-nerations” odpowiedział:
- Chcieliśmy załatwić sprawę polubownie. Dopiero, gdy nie było innej możliwości, poinformowaliśmy służby.

"Chcemy rozmawiać spokojnie"

O komentarz do sprawy poprosiliśmy burmistrza Kazimierza. - Bulka nie reprezentuje całej gminy żydowskiej, z którą mam świetne relacje, ale małą grupę chasydów z Izraela. Są pewne zasady prawa, których ja jako burmistrz muszę przestrzegać. Chcemy rozmawiać spokojnie, a Bulka jest daleki od spokoju, a raczej działa na zlecenie. W rozmowie ze mną zachowywał się nieelegancko - ocenia Andrzej Pisula.

- Własność gminy nie może stać się nagle własnością prywatną. 80 lat temu Żydzi zrzekli się tych ziem. W ciągu miesiąca (od kiedy wybuchła afera w sprawie boiska - red.) nie możemy wszystkiego załatwić. Cmentarz w czasie wojny został zniszczony. Po drugiej wojnie nie było już cmentarza. W 2009 modernizowaliśmy boisko i wtedy nie było protestów - wspomina.

O oskarżeniach, które rodzina Taub postawiła władzom Kazimierza zrobiło się głośno w lipcu tego roku, po artykule w największym izraelskim dzienniku – Haaretz. Według chasydów, ich przodek – Rebe Yechezel Taub - został pochowany w miejscu, gdzie obecnie znajduje się boisko należące do gminnego zespołu szkół przy ul. Lubelskiej w Kazimierzu Dolnym.

WIĘCEJ: Kazimierz Dolny: Rozpoczęcie roku szkolnego z problemami. Przedstawiciel rodziny Taub robi konferencję prasową i chce zamknięcia boiska

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pulawy.naszemiasto.pl Nasze Miasto