Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

NIK skontrolowała placówki zdrowia. Profilaktyka kuleje

GB
Małgorzata Genca
Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła sześć placówek na terenie woj. lubelskiego (42 w całej Polsce) pod kątem realizacji profilaktyki zdrowotnej.

NIK skontrolował placówki w Kazimierzu Dolnym, Dęblinie, Łopienniku Nadrzecznym, Urszulinie, Lublinie i Hruszbieszowie.

Z raportu NIK wynika, że większość lekarzy rodzinnych nie zleca badań profilaktycznych, pozwalających rozpoznać choroby cywilizacyjne, tj. otyłość, cukrzycę, choroby układu krążenia. Z tych obowiązków najlepiej wywiązują się kardiolodzy i diabetolodzy.

Profilaktyce nie sprzyja również zatrudnianie lekarzy na cząstkach etatów. Przeciętny kardiolog pracuje w jednej poradni na 0,4 etatu, a diabetolog na 0,3 etatu. - Brakuje kompleksowej, przemyślanej i konsekwentnie prowadzonej profilaktyki. Nie ma w Polsce tradycji takiego holistycznego podejścia, mimo planów, by je wypracować - alarmuje Piotr Wasilewski, dyrektor Departamentu Zdrowia NIK.

Marek Stankiewicz, rzecznik Lubelskiej Izby Lekarskiej, potwierdza te uwagi. - Myślę, że są słuszne. Praca lekarzy w wielu miejscach obniża ich wnikliwość. Organizacja służby zdrowia niestety nie sprzyja holistycznemu podejściu do pacjenta - zauważa lubelski rzecznik i dodaje, że profilaktyka też kosztuje. - Muszą być na to pieniądze w budżecie państwa. Jednak na szczęście, uświadamianie pacjentów, że np. palenie papierosów szkodzi zdrowiu, jest nadal bezpłatne - przyznaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belzyce.naszemiasto.pl Nasze Miasto