Drogi gminne nadal w złym stanie
Wczoraj w Starostwie Powiatowym w Puławach odbyła się sesja powiatowa. Na początku spotkania radny Marcin Pisula zwrócił się z prośbą o remont dróg na terenie gminy Kazimierz Dolny. Wspomniał o złym stanie nawierzchni na drodze prowadzącej od Kazimierza Dolnego do Bochotnicy i w kierunku Witoszyna.
Kłopoty puławskiego szpitala
Na sesji był obecny także dyrektor puławskiego szpitala, Piotr Rybak. Dyrektor przyznał, że długów, które posiada szpital nie da się całkowicie zniwelować. Przewodniczący Komisji Zdrowia i Polityki Społecznej, Paweł Gajek pokłada jednak nadzieje w nowej ekipie zarządzającej szpitalem. Przewodniczący Komisji Budżetu i Finansów przyznał jednak rację dyrektorowi szpitala, twierdząc, że strata szpitala za I półrocze jest niezwykle duża.
- Szpital generuje miesięcznie ok. 1 mln strat. Jestem w stanie obniżyć te straty, ale nie je zniwelować - komentował dyskusję radnych Piotr Rybak.
Lidia Twardowska, wiceprzewodnicząca Komisji Zdrowia i Polityki Społecznej wspomniała, że otrzymała ustne zapytanie od pracowników puławskiego szpitala. Pytania brzmiały: Czy spośród osób, które zatrudniały poprzednią panią dyrektor, ktoś posiada poczucie winy? Czy ktokolwiek ponosi odpowiedzialność za ogromne straty finansowe puławskiego szpitala? Pytanie pozostało na razie bez odpowiedzi.
Problem z miejscami parkingowymi wokół starostwa
Jeden z radnych powiatu zasygnalizował staroście, Witoldowi Popiołkowi problem z miejscami parkingowymi. Wokół budynku Starostwa często nie ma gdzie zaparkować.
Nadal głośno wokół Pini Beef
Na sesji pojawił się także Radosław Barzenc, prezes organizacji Zielone Powiśle i mieszkaniec Końskowoli. Ponownie wspominał on o budowie zakładu utylizacji odpadów z firmy Pini Beef na terenie gminy Końskowola. Mieszkaniec apelował o zapoznanie społeczeństwa ze skutkami oddziaływania takich inwestycji, jak zakłady utylizacyjne. Barzenc wspomniał także o sytuacji w powiecie kutnowskim, gdzie: - Mieszkańcy zamiast zajmować się swoją pracą biegają za beczkowozami z firm utylizacyjnych, które wylewają nieczystości do rowów melioracyjnych - mówił prezes organizacji Zielone Powiśle.
Radosław Barzenc apelował także o ponowne sprawdzenie dokumentów firmy Pini Beef. Inwestor firmy, według Barzenca, powołuje się na posiadanie gruntów, które jednak nie są jego własnością.
Niedawno mieszkaniec Końskowoli odkrył także, że do rowu melioracyjnego, którego zawartość płynie do rzeki Kurówki także wylewane są nieczystości. Gnojowica z zakładów mięsnych jest tam wylewana nocą, tak że nikt tego nie widzi. Kary za takie przewinienia, co sprawdził mieszkaniec, są tak znikome, że sprawca często pozostaje bezkarny.
30 sierpnia w Urzędzie Gminy Końskowola odbędzie się spotkanie, na którym Radosław Barzenc ponownie opowie o skutkach budowy zakładu utylizacyjnego na ternie gminy Końskowola.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?