Symulator powstał w ramach projektu naukowo – badawczego realizowanego wspólnie przez Wyższą Szkołę Oficerską Sił Powietrznych, Wojskowy Instytut Medycyny Lotniczej w Warszawie i ETC-PZL Aerospace Industries, firmą która specjalizuje się w tego typu konstrukcjach.
Przyszli piloci mogą na nim trenować zarówno loty przyrządowe (IFR), jak również loty „taktyczne” z wykorzystaniem uzbrojenia.
- Symulator jest wielofunkcyjny, w tym momencie do dyspozycji mamy symulator samolotu F-16, a po wymianie specjalnie skonstruowanej kabiny, mogą z niego korzystać kandydaci na pilotów śmigłowców, latając wirtualnym W–4 Głuszec. Odzwierciedla on charakterystyki obu tych maszyn, a stosunkowo niewielkim nakładem kosztów, można go rozwinąć o kolejne maszyny powietrzne. – tłumaczy ppłk Maciej Wilczyński
Koszt symulatora to około 3 milionów złotych, ale jak zaznacza ppłk Wilczyński bezpieczeństwa nie można przeliczać na pieniądze.
- Dzięki tego typu urządzeniom można w bezpiecznych warunkach doskonalić sztukę pilotażu i eliminować ewentualne błędy, które mogłyby doprowadzić do nieprzewidzianych sytuacji w powietrzu -
System na którym oparty jest symulator, pozwala na łączenie go z innymi symulatorami, jak chociażby nawigatora naprowadzania czy kontrolera lotów, umożliwia również bez większych przeszkód, włączenie symulatora w międzynarodowy system szkolenia NATO. W przyszłości ma powstać kolejne urządzenie, które wspólnie z już istniejącym pozwoli na trenowanie lotów w formacjach.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?