25-latek odpowiadał za transport prostytutek, kobieta dbała o ich wygląd i zdrowie, a 49-letni Bułgar, pomysłodawca, koordynował "biznes" i zgarniał pieniądze... Cała trójka zatrzymana przez policjantów z Radomska odpowie za handel ludźmi, zmuszanie do nierządu i czerpanie z tego korzyści .
Zaczęło się od informacji o kobietach zmuszanych do prostytucji przydrożnej. Policjanci dotarli do Bułgarek, które opowiedziały o całym procederze.
- Jedna z ofiar do Polski przyjechała w 2012 roku ze znajomym, który zaproponował jej dobrze płatną pracę. Po kilku dniach kobieta, wbrew swojej woli została sprzedana 49-letniemu "opiekunowi" - opowiada mł. asp. Aneta Komorowska, rzeczniczka KPP w Radomsku.
Mężczyzna przywiózł kobietę do wynajętego na terenie powiatu radomszczańskiego domu i określił zasady "współpracy". W budynku mieszkały już inne Bułgarki. Kobiety codziennie były rozwożone w określone miejsce przy trasach, a po pracy wracały do domu, gdzie zabierano im zarobione pieniądze. W zamian otrzymywały jedzenie i dach nad głową.
Policjanci wciąż próbują ustalić dokładną liczbę pokrzywdzonych. Zebrali już dowody na to, że 49-latkowi pomagała jego konkubina oraz młodszy kolega.
- Wszystko wskazuje na to, że to starszy z mężczyzn był szefem grupy i czerpał największe korzyści, nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie - mówi mł. asp. Komorowska.
Dlatego to on za handel ludźmi może spędzić nawet 15 lat w więzieniu. Pozostałym za udział w procederze grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Trwa prokuratorskie postępowanie w sprawie sutenerstwa. Policjanci wnioskowali o tymczasowy areszt dla 49-latka
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?