- Szkoła po raz otworzyła swoje podwoje przed młodzieżą, która zainteresowana jest rozpoczęciem u nas studiów Pokazaliśmy praktycznie wszystko to, co mogliśmy pokazać bez dezorganizacji procesu kształcenia. Ci, którzy nas odwiedzili mogli zobaczyć symulatory jakimi dysponujemy, zwiedzić hangary z samolotami i śmigłowcami oraz zapoznać z naszym zapleczem naukowym oraz sportowym - wyjaśnia podpułkownik Janusz Chojecki, szef Wydziału Wychowania Szkoły Orląt w Dęblinie.
Zainteresowanie szkoła co roku jest bardzo duże i jak podkreśla podpułkownik Chojecki, WSOSP od lat nie ma problemu z naborem na pierwszy rok studiów.
- Przyjechałem tutaj z ciekawości, bo dużo słyszałem o Szkole Orląt. Na pilota się nie nadaję z przyczyn zdrowotnych, ale mam nadzieję, że uda mi się dostać na któryś z kierunków, które pośrednio zwiążą mnie z lotnictwem - mówi Kamil z Piaseczna, którego spotkaliśmy w szkole.
Jak podkreśla podpułkownik Chojecki stan zdrowia dzisiejszej młodzieży, jest obecnie bardzo dużym problemem.
- Na grupę około 20 -30 osób przebadanych tylko jeden spełnia wymogi na pilota samolotów odrzutowych. To sito medyczne odsiewa bardzo szybko i niestety wielu musi się pożegnać ze swoimi marzeniami - dodaje Chojecki.
Szkoła Orląt, to jednak nie tylko kierunki, które kończą się zajęciem miejsca za sterami odrzutowca. Studenci mogą się również kształcić na takich kierunkach jak nawigator czy kontroler ruchu lotniczego.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?