Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy Dobrzyca potrzebuje gminnych dożynek? Niska frekwencja na tegorocznym Święcie Plonów postawiła pod znakiem zapytania przyszłość imprezy

Damian Cieślak
Damian Cieślak
Czy Dobrzyca potrzebuje gminnych dożynek? Do postawienia takiego pytania zmusza niska frekwencja na tego rodzaju wydarzeniach.

Ja nie jestem rolnikiem, ale jeśli to ma wyglądać tak jak do tej pory, to w przyszłym roku na tę imprezę nie przeznaczyłbym nawet złotówki - mówi zdecydowanie Tomasz Patera. Zdaniem radnego lepiej iść do kościoła, dać księdzu 200 zł, pomodlić się o dobrą pogodę, podziękować za plony i rozejść się do domu, oszczędzając sobie wstydu.

Inne rozwiązanie przedstawione przez rajcę zakłada - z zaoszczędzonych środków - zorganizowanie dzieciom wycieczki lub przekazanie pewnej puli środków mieszkańcom wsi, które naprawdę chcą świętować zakończenie żniw. - Za te pieniądze będą mogli sobie narobić grilli czy ugotować wojskowej grochówki - podkreśla.

Gdzie ma swoje źródło tak ostra opinia radnego? W niskiej frekwencji. - Ostatnio na dożynkach nie było dosłownie nikogo. Najlepiej skomentowała to starsza pani z Koła Gospodyń Wiejskich- mówi.

Zmiany tak, ale nie w przyszłym roku

Jarosław Pietrzak również jest zdania, że jeśli rolnicy nie chcą świętować, to nie ma sensu ich zmuszać. W ubiegłym roku dożynki obchodzili mieszkańcy Polskich Olędrów, Fabianowa. - Biesiada dożynkowa była również w Karminku - uzupełnia burmistrz gminy Dobrzyca. - Może rzeczywiście dołóżmy jakąś kwotę tym miejscowościom, które chcą się spotykać i jedźmy tam świętować. Dla mnie też nie ma problemu, jedna impreza mniej oznacza więcej pieniędzy w budżecie - dodaje.

Ewentualnie zmiany w formacie dożynek nastąpią jednak nie wcześniej niż w 2020 r. W przyszłym roku Dobrzyca będzie bowiem organizować powiatowe Święto Plonów. - One mają inny charakter. Przyjeżdżają goście z zagranicy, dlatego jeszcze pozostaniemy przy takiej formie - tłumaczy Jarosław Pietrzak.

Kamyczek do samorządowego ogródka wrzucił radny Janusz Zych. - Jesteśmy gminą rolniczą i każdy kojarzy dożynki z rolnikami. Ale przyjść na imprezę może każdy mieszkaniec gminy. Jest 15 radnych i 17 sołtysów. Ilu z nas było na Święcie Plonów? Jeżeli my nie potrafimy dać przykładu, to nie dziwmy się, że mieszkańcy nie przychodzą - podkreśla.

Dni Dobrzycy nadal odpłatne?

Dyrektor Gminnego Centrum Kultury wywołał z kolei temat Dni Dobrzycy. - Czas biegnie nieubłaganie. Jest nowa Rada. Więc jest okazja, żeby wywołać temat, czy one mają być odpłatne czy darmowe. Mam wiele pytań od mieszkańców w tym temacie - mówi Wojciech Maniak.

Koszt zorganizowania takiej imprezy wynosi około 60 tys. zł. Dyrektor w swoim budżecie zaplanował na ten cel 20 tys. zł Kolejne 10 tys. może pozyskać z wynajmu terenu pod gastronomię, dmuchańce czy inne atrakcje. Resztę uzupełnią wpływy z biletów lub środki z budżetu gminy. Radni pochylą się nad tą kwestią w najbliższych tygodniach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto