Ja nie jestem rolnikiem, ale jeśli to ma wyglądać tak jak do tej pory, to w przyszłym roku na tę imprezę nie przeznaczyłbym nawet złotówki - mówi zdecydowanie Tomasz Patera. Zdaniem radnego lepiej iść do kościoła, dać księdzu 200 zł, pomodlić się o dobrą pogodę, podziękować za plony i rozejść się do domu, oszczędzając sobie wstydu.
Inne rozwiązanie przedstawione przez rajcę zakłada - z zaoszczędzonych środków - zorganizowanie dzieciom wycieczki lub przekazanie pewnej puli środków mieszkańcom wsi, które naprawdę chcą świętować zakończenie żniw. - Za te pieniądze będą mogli sobie narobić grilli czy ugotować wojskowej grochówki - podkreśla.
Gdzie ma swoje źródło tak ostra opinia radnego? W niskiej frekwencji. - Ostatnio na dożynkach nie było dosłownie nikogo. Najlepiej skomentowała to starsza pani z Koła Gospodyń Wiejskich- mówi.
Zmiany tak, ale nie w przyszłym roku
Jarosław Pietrzak również jest zdania, że jeśli rolnicy nie chcą świętować, to nie ma sensu ich zmuszać. W ubiegłym roku dożynki obchodzili mieszkańcy Polskich Olędrów, Fabianowa. - Biesiada dożynkowa była również w Karminku - uzupełnia burmistrz gminy Dobrzyca. - Może rzeczywiście dołóżmy jakąś kwotę tym miejscowościom, które chcą się spotykać i jedźmy tam świętować. Dla mnie też nie ma problemu, jedna impreza mniej oznacza więcej pieniędzy w budżecie - dodaje.
Ewentualnie zmiany w formacie dożynek nastąpią jednak nie wcześniej niż w 2020 r. W przyszłym roku Dobrzyca będzie bowiem organizować powiatowe Święto Plonów. - One mają inny charakter. Przyjeżdżają goście z zagranicy, dlatego jeszcze pozostaniemy przy takiej formie - tłumaczy Jarosław Pietrzak.
Kamyczek do samorządowego ogródka wrzucił radny Janusz Zych. - Jesteśmy gminą rolniczą i każdy kojarzy dożynki z rolnikami. Ale przyjść na imprezę może każdy mieszkaniec gminy. Jest 15 radnych i 17 sołtysów. Ilu z nas było na Święcie Plonów? Jeżeli my nie potrafimy dać przykładu, to nie dziwmy się, że mieszkańcy nie przychodzą - podkreśla.
Dni Dobrzycy nadal odpłatne?
Dyrektor Gminnego Centrum Kultury wywołał z kolei temat Dni Dobrzycy. - Czas biegnie nieubłaganie. Jest nowa Rada. Więc jest okazja, żeby wywołać temat, czy one mają być odpłatne czy darmowe. Mam wiele pytań od mieszkańców w tym temacie - mówi Wojciech Maniak.
Koszt zorganizowania takiej imprezy wynosi około 60 tys. zł. Dyrektor w swoim budżecie zaplanował na ten cel 20 tys. zł Kolejne 10 tys. może pozyskać z wynajmu terenu pod gastronomię, dmuchańce czy inne atrakcje. Resztę uzupełnią wpływy z biletów lub środki z budżetu gminy. Radni pochylą się nad tą kwestią w najbliższych tygodniach.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?