Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy Anna Filipowska zostanie skazana?

WA
Czy Anna Filipowska zostanie skazana?
Czy Anna Filipowska zostanie skazana? archiwum
Pół roku w zawieszeniu na dwa lata i tysiąc złotych grzywny zażądał prokurator dla puławskiej dziennikarki Anny Filipowskiej. Wyrok poznamy w najbliższy czwartek.

Na rozprawie, która odbyła się w piątkowy poranek, prokurator zażądał dla puławskiej dziennikarki Anny Filipowskiej pół roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata, tysiąc złotych grzywny oraz opublikowania przeprosin w jednej z lokalnych gazet.

- Jeśli osoby, które są pokrzywdzone mają być skazywane i dostawać takie wyroki to gratuluję wymiarowi sprawiedliwości. Mimo wszystko liczę na rozsądek, jednak jeśli dojdzie do tego, że zostanę skazana to będę się odwoływać do ostatniej możliwej instancji, bo uważam, że jestem niewinna - komentuje Anna Filipowska.

Wyrok w sprawie puławskiej dziennikarki ma zapaść w najbliższy czwartek (18 grudnia) na posiedzeniu o godzinie 13:00.

- Po mowach końcowych bezsprzecznie uznałem, że pani Filipowska jest winna, a wymiar kary pozostawiłem w gestii prokuratura - wyjaśnia Rafał Suszek, były kazimierski radny, który pozwał puławską dziennikarkę.

Przypomnijmy 14 lutego bieżącego roku pokrzywdzony pełniący funkcję radnego Rady Miejskiej w Kazimierzu Dolnym spotkał się z prezesem Stowarzyszenia Przeszłość Przyszłości Arturem Kwapińskim. W trakcie rozmowy, która jak się później okazało była nagrywana przez wymienionego prezesa, pokrzywdzony przedstawił swe stanowisko dotyczące lokalnych spraw politycznych. Stwierdził również, iż Anna Filipowska jest wobec niego nielojalna, przekazuje uzyskiwane od niego informacje jego przeciwnikom politycznym, jak również w zamian za wynagrodzenie zamieszcza w swojej gazecie artykuły na zamówienie poszczególnych frakcji politycznych. Dyktafon z nagraną rozmową nagrywający przekazał puławskiej dziennikarce.

Po zapoznaniu się z jej treścią, redaktor naczelna Tygodnika Powiśle wysłała pismo do pokrzywdzonego. Wezwała w nim do zaprzestania znieważania i zniesławienia jej osoby oraz zażądała zapłaty kwoty 45.000 zł tytułem odszkodowania i zadośćuczynienie za doznana krzywdę. W przeciwnym razie zagroziła wszczęciem postępowania karnego przeciwko niemu oraz rozpowszechnieniem nagrania w lokalnym środowisku politycznym. Do listu dołączyła płytę CD z nagraną rozmową.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pulawy.naszemiasto.pl Nasze Miasto