Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Azoty Puławy. Piotr Masłowski opowiada o przygotowaniach do sezonu

Krzysztof Nowacki
Piotr Masłowski, piłkarz ręczny Azotów Puławy
Piotr Masłowski, piłkarz ręczny Azotów Puławy archiwum
- To najgorszy i najmniej lubiany przez sportowców okres - tak o przygotowaniach do nowego sezonu mówi Piotr Masłowski, piłkarz ręczny Azotów Puławy.

Trenujecie od ponad tygodnia, więc czy czujecie już, że to najcięższy okres przygotowań?
Po półtora tygodnia ciężkich treningów czujemy już zmęczenie. Trenujemy dwa razy dziennie, rano mamy siłownię lub bieżnię, a wieczorem zajęcia w hali. To najgorszy i najmniej lubiany przez sportowców okres.

To okres "ładowania akumulatorów", ale od początku ćwiczycie także z piłkami?
Za niespełna dwa tygodnie zagramy pierwszy kontrolny turniej w Kaliszu, dlatego musieliśmy już rozpocząć treningi z piłkami. Ćwiczymy różne elementy, zarówno obrony, jak i ataku. Cały czas się szkolimy technicznie plus trochę taktyki. Chcemy być w jak najwyższej formie już w pierwszy weekend września, gdy startuje liga.

Zajęcia w hali są ważne, bo do zespołu dołączyło kilku nowych zawodników.
Jak najszybciej trzeba ich wprowadzić do zespołu. W piłkę ręczną wszędzie gra się tak samo, ale muszą złapać odpowiedni rytm. Musimy razem pograć i temu służą zaplanowane turnieje, najpierw w Kaliszu, potem we własnej hali, a następnie w Brześciu. Każdy będzie miał swoją szansę, bo wszyscy mamy grać po 15 minut w obu połowach.

nowi zawodnicy, ale pomysł na grę nie zmieni się? Ma być dużo biegania, jak najczęściej kontr-atakować i szybko rozpoczynać ze środka?
Wiemy, jaki styl preferuje trener Skutnik, który stawia na mocną obronę i szybką kontrę oraz szybkie wznowienia. To się nie zmieni. Będziemy doskonalić te elementy, bo wiemy, że zdobyty medal zawdzięczamy właśnie takiej grze. W meczach ze Szczecinem rywal nie wytrzymywał kondycyjnie tempa gry i dalej tak będziemy grać. Na tym polega dzisiaj piłka ręczna.

Przed rokiem graliście na turniejach za granicą, ale tym razem z takiej formy przygotowań zrezygnowaliście, bo się nie sprawdziła?
Każdy trener ma swoją wizję i trener Skutnik nie chciał wyjazdu ani na obóz, ani na zagraniczne turnieje. Ma swój sprawdzony cykl przygotowawczy i bierze odpowiedzialność za wyniki. Jestem piąty sezon w Puławach i na pewno brak obozu to coś nowego. Przed rokiem nie trafiliśmy z formą na początku sezonu i mam nadzieję, że tego błędu nie powtórzymy.

Do tej pory byliście kandydatem do medalu mistrzostw Polski. W nowym sezonie będziecie medalu bronić, czy więc będzie Wam trudniej?
Zawsze łatwiej medal się zdobywa niż się go broni. Na pewno w nowym sezonie czeka nas ciężka walka. Na papierze drużyna wygląda bardzo dobrze, ale boisko wszystko zweryfikuje. Mamy jednak swoje marzenia, a każdy z nas chce grać oczywiście o jak najwyższe cele.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubelskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto